Kiedyś napisałam...
poniedziałek, 09 kwietnia 2007 16:25
Słowo jak chleb
codzienny, dobrze wypieczony,
pszenny lub razowy
z ziarnami albo bez
znakiem krzyża znaczony
przez spracowaną dłoń
po to, by odgonić demony,
by w spożyciu był czysty,
by każdy był syty,
pogodny światłem poranka,
radosny spełnieniem,
chleb jak słowo
powszedniością niedzielny
by ciało mogło przeżyć
z dnia na dzień bez głodu,
tak słowo karmi duszę
by zaspokoić pragnienie
niespełnienia...
codzienny, dobrze wypieczony,
pszenny lub razowy
z ziarnami albo bez
znakiem krzyża znaczony
przez spracowaną dłoń
po to, by odgonić demony,
by w spożyciu był czysty,
by każdy był syty,
pogodny światłem poranka,
radosny spełnieniem,
chleb jak słowo
powszedniością niedzielny
by ciało mogło przeżyć
z dnia na dzień bez głodu,
tak słowo karmi duszę
by zaspokoić pragnienie
niespełnienia...
Na pewno takim słowem jak chleb nie posługuje się Monika Olejnik, która coraz bardziej się stacza... Zamiast do przodu cofa się do tyłu. Wielu swym gościom przykłada, to i ja jej przyłożę. Dziwię się niektórym, że przyjmują jej zaproszenie.
Z drugiej strony to może
i słusznie, że wchodzą z nią w dysputę, przynajmniej słuchacze rozpoznają prawdziwe oblicze tej zadufanej w sobie, często obcesowej, dziennikarki. W ostatniej "Kropce nad i " dała popis skłonności manipulacyjnych i wyjątkowo nieprzyjemnego chojractwa. Tym razem trafiła na odpowiedniego przeciwnika, który zbijał ją z tropu i przywoływał do porządku, dając do zrozumienia, że klepie trzy po trzy... Rzeczywiście, wielce podekscytowana majaczyła, usiłując swego rozmówcę wyprowadzić z równowagi, używając kłamliwej argumentacji, której być może ulegnie rzesza mało rozgarniętych, lecz nikt, z tych, którzy pojmują właściwie. Szef KPRM Michał Dworczyk z łatwością sobie poradził z jej nieudolnym dowodzeniem. Młodszy od niej o całe pokolenie i bardziej wykształcony... Nie wystarczy podniesionym pełnym agresji głosem bredzić jak Piekarski na mękach, by przekonać do swoich sfałszowanych założeń, którymi wybrukowane jest piekło. Marnymi chwytami Monika Olejnik coraz bardziej podważa wiarygodność tvn-u. Rozmowa dotyczyła patriotycznych obchodów związanych z dniem 11 listopada. Ta cała Monika Olejnik i wiarygodność tvn-u taka jak pruderyjność i moralność Kalego.