Mogłoby , być pięknie, ale nie jest!
Monika Jaruzelska w swojej książce –„Towarzyszka panienka” bardzo mądrze stwierdziła :
„ Z włoskiego pobytu pamiętam też kolację w rzymskiej
restauracji, na którą przyszli najważniejsi przedstawiciele wszystkich partii
włoskich – od komunistów po faszystów.
Widać było ich spontaniczną zażyłość.
Oficjalnie toczyli zażarte walki na ostre słowa, a prywatnie padali
sobie w ramiona i pytali o zdrowie
wnuków. Niesamowita gra, z którą nie
miałam wcześniej do czynienia w Polsce. U nas - albo kochasz, albo nienawidzisz. Wszystko
tak na serio. ”
Ta wypowiedź to strzał w dziesiątkę! Swoimi wpisami staram
się udowodnić, że taka postawa do polityki, jaką przejawiają Polacy, jest
niewłaściwa z wielu powodów. Wzajemne obrzucanie się błotem, zarówno polityków
między sobą jak i ich zwolenników nie prowadzi do niczego dobrego. Wyliczę destrukcyjne oddziaływania, będące
konsekwencją takiego, pełnego nienawistnych oskarżeń, działania – wzajemny brak
szacunku to kula w młodych, brak kultury tak samo!, złość do przeciwników
wywołuje stany agresji, wszelkie niegodziwości w tym zakresie powodują ogólne zamieszanie i
budzą nieufność do poszczególnych ludzi. Jak odnoszą się do siebie politycy - widzimy, słyszymy i czytamy… Podobnie z ich zwolennikami w realu i w
przestrzeni wirtualnej. Zaprzyjaźnione osoby zaczynają oddalać się od siebie,
bo ważniejsze są dla nich przekonania polityczne. Gdzie w tym sens? To jest
świadectwo upadku człowieczeństwa. Można czasem ulec euforii czy nagannej zapalczywości, ale po co? Chyba
tylko po to by się niepotrzebnie denerwować. Popadanie w bezkrytyczny zachwyt nad jakąś partią,
bezsensowna obrona jej niedociągnięć i wypaczeń prowadzi do wykolejenia, krótko
podsumowując do nazizmu. Skrajności są wrogiem człowieka tak samo jak zbytnia
pobłażliwość i tolerancja na wszystko. Zauważam, po obu stronach „barykady”, w tym kotłowisku
nieporozumień, takie osoby, które są na
zawołanie gotowe, zamiast „Heil Hitler”, użyć słów „ Chwała temu czy owemu miejscowemu bożkowi…”
Czy nie lepiej zachować równowagę ducha w tym wszystkim i być ponad wszystko?
I w naszym Parlamencie tak jest Krysiu.Żrą się, gdy jest TV, gdy chodzi o interes partii, ale razem piją wódkę i bawią się w najlepsze przy różnych okazjach.Wyjątkiem jest prezes Jarosław, i jego najbliżsi przyboczni - oni już tak przesiąknięci są nienawiścią, że wspólnie bawić się nie potrafią .No, chyba , że dla interesu politycznego , dla "wbicia sztyletu odwiecznemu wrogowi" wejdą w sojusz z diabłem.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, panie Tomaszu. Jedyni uczciwi, którzy w polityce zachowują się, jak w życiu. Zadam Panu pytanie, ale proszę o uczciwa odpowiedź, lub jej brak. Czy, gdyby w Pańskich drzwiach stanął pan Zbigniew i powiedział - przyszedłem uścisnąć Pańską dłoń - miałby Pan opory?
OdpowiedzUsuńadam
Nie miałbym oporów, Panie Adamie, bo jestem w stanie wybaczyć nawet osobiste inwektywy, a ja mu nie byłem dłużny, choć to robiłem mniej zaciekle, więc uznałbym, ze jesteśmy "kwita". Jednak, gdyby zaczął mnie "nawracać" w moim domu, "podziękowałbym" mu grzecznie za wizytę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJednym słowem, widzę, panie Tomaszu, że pana Zbigniewa traktuje Pan lepiej, niż pana Jarosława. Dlaczego?
OdpowiedzUsuńadam
Bo Zbigniew jest z Podkarpacia , panie Adamie. Jednakże nie znaczy to, że nie byłbym gościnny dla Jarosława, jednak powiedziałbym mu w oczy, co myślę o jego polityce i politycznych zagrywkach.Może powiedziałbym mu wierszem Wojciecha Młynarskiego:
OdpowiedzUsuńNie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.
Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo w żadną zmianę nie wierzę.
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza.
Bo nie chcę mieć prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta,
I może zaszczuć jak Blidę.
Na Jarka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu,
I koalicję z Lepperem.
Za to, co wciska ludowi,
Na co pozwala i sprzyja,
Za to, co pisze Sakowicz
I głosi Radio Maryja.
Za sieć podsłuchów i haków,
Wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił Polaków,
Za IV Rzeczpospolitą.
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo nie jest mi wszystko jedno.
Wybaczcie drwinę i sarkazm,
Odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka,
Ojczyzna jest najważniejsza.
Wojciech Młynarski
"Choć rymy zręcznie składa
OdpowiedzUsuńWojtuś, z talentem nieboże,
Panu Jarosławowi
But tylko czyścić może.
Władysław kiedyś napisał:
"Wiersz gniewny, broń szybkostrzelna"
A Wojtuś nam wypalił
"Mnie nie jest wszystko jedno".
Ni sensu, ni rozumu
W tej jego wypowiedzi,
Żółć jeno strugą tryska
Gdy, jak Piekarski bredzi.
Z wiekiem talent szarzeje
I ostrość widzenia świata,
A Wojtusiowi stuknęły
Już siedemdziesiąt i trzy lata.
Lepiej nich dni mu płyną
I czas mu szybciej zleci
Gdy z Alicją i Pauliną
Seksu będzie uczył dzieci" *
N.N.
*"Paulina Młynarska znana ze swoich lekko feministycznych poglądów ostatnio napisała koleją książkę. Tym razem uczyniła to w asyście swojej 21-letniej córki Alicji Naumann. Obie panie były obecne podczas uroczystej promocji książki pt. "Kochaj i rozmawiaj". Jest to poradnik, w którym mama i córka radzą, jak prowadzić rozmowy o seksie między dziećmi i rodzicami." - cytat z internetowej wersji "Faktu"
Pani Tomaszu, a ja nie mogę Panu i panu Zbigniewowi nie pogratulować z powodu wygranej PiS'u w wyborach do sejmiku samorządowego. Będziecie jedynym województywem w Polsce, w którym zatriumfuje normalność.
adam
Gratuluje panie Adamie niewątpliwego talentu posługiwania się mową wiązaną oraz dowcipu. Wprawdzie umysł ścisły, ale już nie jeden matematyk czy fizyk w gronie moich znajomych takimi umiejętnościami wykazywał się. niestety, tylko ja - polonista nie mam zdolności matematycznych i zrewanżować się w tej dziedzinie nie potrafię. Jednak cenię sobie wiersz Młynarskiego podzielając argumenty i stanowisko autora. M.in. dlatego, ze tenże Jarosław nie docenia i nie szanuje ludzi. Ludzie są dla niego jedynie pionkami w grze, którą prowadzi.Jako przykład podam los b.posła PiS (nazwiska nie wymieniam), mojego kolegę, będącego w poprzedniej kadencji stałym cieniem Jarosława ,ambitnego, zaprawionego w bojach wyborczych, specjalistę od mgły i helu w badaniach wypadków lotniczych (autora tejże teorii) mającego tytuł naukowy powyżej magistra. Ustalając listę do sejmiku, na pierwsze miejsce prezes wyznaczył swojego "aniołka", młodą dziewczynę bez politycznej przeszłości i osiągnięć, natomiast ów kolega, były prezes związku nauczycielskiej "S", posiadający większe doświadczenie i wiedzę oraz umiejętności, musiał zadowolić się miejscem trzecim na liście, co rozbawiło go pewnego mandatu. Może Zbigniew cieszy się z pisowskiego zwycięstwa na Podkarpaciu (nie wiem, co teraz porabia, ale chyba całkowicie wyłączył się z blogowania), ale akuratnie to zwycięstwo chluby mojemu regionowi nie przynosi.O ile nie mam uwag do marszałka i jego zastępcy, to co do wielu innych mam zastrzeżenia. Ludzie są tylko ludźmi i kolor partyjnej szaty nie eliminuje ich przywar i słabości.
OdpowiedzUsuńMiało "być"niejeden matematyk" oraz " co pozbawiło go pewnego mandatu".
OdpowiedzUsuńNie podejmę z Panem, panie Tomaszu, polemiki na temat przywar pana Jarosława, bo, jak Pan wie, przez wiele lat pracowałem pod kierunkiem jego ojca, pana Rajmunda i miałem okazję osobiście zaznać skutków jego przywar, a pan Jarosław jest pod tym względem repliką swojego ojca. Nie buntowałem się jednak przeciwko współpracy z panem Rajmundem, cierpliwie znosiłem jego przywary, bo widziałem i wiedziałem, że stawia sobie ambitne i słuszne cele. Podobnie oceniam cele polityczne, stawiane przez pana Jarosława, dlatego przy pełnej świadomości jego przywar, popieram jego politykę.
OdpowiedzUsuńJeśli zaś idzie o pana Zbigniewa, to rzeczywiście zrezygnował z blogowania. Zaniepokojony jego długim milczeniem, zadzwoniłem do niego. Stwierdził, że wszystko jest OK, więc go więcej nie nagabywałem.
adam
"Veni, vidi... and we'll see, what happens. Brussels, here I come!" - napisał pan Donald Tusk (za portalem onet). Co za niezwykła skromność! Parafrazować Juliusza Cezara.... Przed D.T. tylko monarcha, Jan Sobieski, sobie na to pozwolił (Veni, vidi, Deus vicit)
OdpowiedzUsuńadam
Notatka z portalu WP:
OdpowiedzUsuń"Dramatycznie przybywa desperatów próbujących rozstać się z życiem. W tym roku już 7734 osoby usiłowały się zabić, czyli o 1,4 tys. więcej niż w tym samym czasie ub.r. - pisze "Rzeczpospolita". Z danych Komendy Głównej Policji, do których dotarła "Rz", wynika też, że od stycznia do końca września wzrosła także liczba skutecznych prób samobójczych - było ich 4744, czyli o 113 więcej niż w analogicznym okresie 2013 r. Pierwszy od lat lawinowy wzrost samobójstw (zakończonych zgonem) miał miejsce w ub.r. Zabiło się ponad 6 tys. osób, czyli o blisko 2 tys. więcej niż w roku poprzednim. A wszystko wskazuje, że ten trend się utrzyma i 2014 r. będzie jeszcze gorszy - wskazuje "Rz". "
To pewno z tego dobrobytu i pewności jutra, które mamy pod rządami PO.
adam
Tomku, dzięki za tekst Młynarskiego. Prezes Kaczyński zapanował nad nienawiścią, podczas gdy niektórzy z PO jawnie ją demonstrują, tak to widzę... A jak wiemy, każdy zauważa, co chce i nie ma, co się spierać, kto ma rację. W każdej partii są różni ludzie - dobrzy i źli.
OdpowiedzUsuńniestety , rządy PO pokazały, że całkiem upadły poszczególne resorty, gdyby nie unijne wspomaganie, bylibyśmy na dnie. Resort zdrowia kompletnie upadł. W naszym klinicznym szpitalu operacyjne zabiegi wymiany biodra wstrzymano do Nowego Roku, bo NFZ nie dało pieniędzy, więc pacjenci z listopada i grudnia oraz część z października będą operowani w przyszłym roku i kolejka oczekujących pacjentów się wydłuży. Co PO zrobiło w tej kwestii ? Jedynie mogą się pochwalić przedłużeniem wieku emerytalnego, dziwię się , że tak im gładko poszło w tej sprawie. Jak można 67. letnią kobietę wysyłać do pracy, a i mężczyzna w tym wieku wymaga odpoczynku. To skandal ! Z tym problemem ludzie powinni wyjść na ulice a nie pochody gejów i lesbijek, którym to sprzyja Po, odnawiając "tęczę" .
Pozdrawiam - Krystyna
P. Adamie, co do parafrazy, to nie świadczy ona o braku skromności, bo raczej Donald Tusk nie jest zarozumiały, tak go nie odbieram. Może chciał popisać się znajomością języków?
OdpowiedzUsuńTo smutne, gdy ludzie odbierają sobie życie... To światowy pęd do śmierci..., nie tylko w naszym kraju.
Posłowie powinni zająć się i tym problemem. Pozdrawiam - Krystyna
Krysiu. U nas w nocy był bardzo silna burza. Aż się przestraszyłem. Na upały gorzej reaguje niż na silne mrozy. Dziś w Warszawie pochmurno i duszno. Pozdrawiam Ciebie
OdpowiedzUsuńPrawdę napisała. Odmienność w poglądach politycznych u nas dzieli nawet rodziny, braci, siostry. Monikę Jaruzelską spotkałem na jednym z BLOG FORUM w Gdańsku. Znajomi przestają być znajomymi jak się pokłócą o poglądy polityczne! Tak u nas po prostu jest. I nie potrafię wytłumaczyć dlaczego?
Mój wieloletni szef ze swoim bratem się nie pogodził nawet na łożu śmieci. Brat Jego wstąpił do PZPR i szef mu tego nigdy nie wybaczył. U mnie w rodzinie tez jest podział. Jedna osoba popiera PO i dlatego w Jej obecności o polityce nie rozmawiamy :) Normalne to jest?
Pozdrowienia z Warszawy po burzy.
Całe szczęście, że upały już mijają. Ale nadal brak opadów. Skutki suszy będą katastrofalne. No cóż Ziemia z gumy nie jest a nas coraz więcej. Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs. A gdzie jest Twój blog aktualny???? Masz takowego?
Vojtek
Całe szczęście, że upały już mijają. Ale nadal brak opadów. Skutki suszy będą katastrofalne. No cóż Ziemia z gumy nie jest a nas coraz więcej. Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs. A gdzie jest Twój blog aktualny???? Masz takowego?
Vojtek